na dowolny temat. tłumaczenia w kontekście "NA DOWOLNY TEMAT" na język polskiego-angielski. Czat Losowo pozwala na rozmowy na dowolny temat z pracy lub szkoły. - Chat Random allows you to chat on any topic from work or school.
Napisz krótką historię na dowolny temat. Zastosuj w niej kolokwializmy, które pozwolą odbiorcy twojej pracy lepiej wyobrazić sobie bohatera, grupę osób lub określoną społeczność. Około 10 zdań.
Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ Napisz felieton na dowolny temat :) Proszę bardzo pilne i nie z neta daje naj :) w miarę dłuższy :D PROSZĘ B…
Napisz felieton na dowolny temat.Potrzebuję na dziś .Bardzo prosze aby nie było to kopiowane z innych stron.
Tytuł felietonu – tytuł felietonu musi być dostosowany nie tylko do jego tematyki, ale również do odbiorcy, którego sobie zaprojektowaliśmy w czasie pisania. Powinien być chwytliwy i wzbudzający zainteresowanie. Zaplanowanie etapów wypowiedzi – jeżeli zależy nam na tym, by nasz felieton był interesujący dla odbiorcy
Są dzieci, które wpisują na listę życzeń do Św. Mikołaja ponad dziesięć (10) przedmiotów, a gdy pod choinka zabraknie, choć jednego- bardzo się złoszczą. Pomyślcie o tych, którzy tak naprawdę za każdym razem, kiedy mają okazję napisać list- proszą o dom. O rodzinę.
PILNIE NA DZISIAJ ALBO JUTRO !!1. Z Jakiej Najmniejszej wysokości należy puścić kulkę rynną w kształcie pętli, aby bezpiecznie przebyła pętlę i dotarła do punktu C.(Rysunek w załączniku)A) 12,5cm B) 7,5cm C) 10cm D) 15cm2. Oblicz Energię zmagazynowaną w przydrożnym kamieniu o masie m=2 kg.3.
3. Rozwinięcie- treść artykułu- teza, myśl przewodnia poparta argumentami. 4. Zakończenie-podsumowanie, wnioski, opinia. Pamiętajcie, że artykuł powinien zawierać zarówno fakty, jak i opinie. Temat artykułu należy gruntownie przemyśleć – musi być interesujący dla odbiorcy, a omawiane zagadnienia – znane autorowi.
Potrzebuje felieton na dowolny temat PILNE !!!!! daje max:D Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. endehop endehop 04.05.2010
Przydatność 65% Przedmowa na dowolny temat. Na początku pragnę serdecznie przywitać przybyłych gości, cieszy mnie to, iż poczuliście się odpowiedzialni, za swoją obecność na tym ważnym, dla przyszłości naszej młodzieży spotkaniu.
KFAbdyF. janek-happy zapytał(a) o 18:05 Czy napiszesz dla mnie mini felieton na dowolny temat dotyczący aktualnych wydarzeń? pomożesz 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:07 wees, nieodpowiednia kategoriaweeeś, to pomożesz to stwierdzenie ?. 0 0 janek-happy odpowiedział(a) o 16:08: lol Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Napisz felieton na dowolny temaat...daaje naaj ;D Proosze o taki nie sciągnięty z neta :c Ludzkie życie to sens , który pozwala nam pomyśleć o naszym istnieniu na Ziemi i o naszym życiu . Czy ono tak naprawdę jest , czy jest tylko , starym psującym się radiem , które i tak przestanie grać .Czy jest to może etap , który każdy człowiek , otrzymał od Boga i ten dar powinnień doceniać i pielęgnować . Zwykły człowiek , nie jest wstanie odpowiedzieć na wszystkie pytania . A jednak " Faust " wielki uczony poznał wszystkie dziedziny nauki , w swym gorącym pragnieniu wiedzy , ale rozczarowany jej ograniczonością , poszukuje nowych doświadczeń wynikłych z życia świata. Rozczarowany nauką zwraca się ku magii, aby to osiągnąć musi wejść w układy z diabłem , przywołanemu szatanowi obiecuje swą nieśmiertelną duszę w zamian za jego służby , jeśli potrafi sprawić , aby Faust zawołał do mijającej chwili radości " Trwaj " - jesteś tak piękna .Każdy człowiek idzie przez życie na ślepo , nie wiedząc przecież co nas czeka za tydzień , miesiąc , czy też rok .Młodzi ludzie tym bardziej nie myślą nad życiem , nie boją się upływającego czasu , który jest nie ubłagalny i w żaden sposób nie można go cofnąć ani zatrzymać . Żyją chwilą , bawią się , szaleją , korzystają z życia jak tylko mogą , nie zdając sobie sprawę jak ono jest krótkie , a przecież radość jest potrzebną siłą i wartością życia. Bill Pascal stwierdził " Człowiek urodził się po to aby się radować " Kiedyś zwykły śmiertelnik powiedział " Życie jest małym punktem , który we wszechświecie ginie jak dzień " Zupełnie przyznam mu rację , choć tak naprawdę wszechświat jest dla mnie ogromną zagadką .Kolejny słynny poeta Jean Hoillh mówił " Życie składa się z wielu monet a kto je podnosi jest zamożny " Choć w oczach Boga nie liczy się bardziej ten , kto jest sławny , bogaty , Bóg patrzy na każdego jednakowo , ważna jest dla niego miłość , którą człowiek darzy Boga . Cudowne życie bez troski , kłopotów możemy znaleść tylko w serialach czy w telenowelach , których aktorzy nie borykają się z trudnościami . Jednak wiemy , ze to tylko fikcja , wymysł ludzi , którzy chcą nam pokazać , że tak też można żyć . Choć od tego , co przedstawia nam film czy też serial do prawdziwego życia daleka droga . Człowiek zaczyna prawdziwie myśleć o życiu , gdy staje się już dorosłym . Wspomina się wtedy te dobre i złe chwile , które przeżyliśmy . I wtedy zaczynają się pytania jak długo jeszcze będziemy cieszyć się z tego co nas otacza , zaczyna się strach o końcu kresie życia . Wtedy też , każdy mówi sobie , że tak mogło toczyć się zupełnie inaczej całe życie na własnych błędach .Stara się być lepszym , choć i tak wie , że nigdy nie będzie doskonały i , że nigdy nie dowie się wszystkiego , nie zdoła odpowiedzieć na wszystkie pytania , których jest coraz więcej . Dziękuję................. Kto dziś interesuje się mediami i tym, co mają do powiedzenia? Bo czy media są obiektywne? Ile w tym, co nam przekazują, jest prawdy? Jeśli dziennikarze podchwycą jakiś temat, trzymają się go jak przysłowiowy rzep psiego ogona. Mamią zwyczajnego obywatela dziennikarską sieczką. Nagłaśniają nieistotne sprawy, by uciszyć i zaćmić to co ważne. Media to czwarta władza, ale czy do końca? Czy nie są one poddawane manipulacjom rządzących? To odnośnie polityki. A w kulturze? Jest podobnie. Chcąc zobaczyć jakiś dobry wartościowy program czy film, trzeba by było w dzień spać, a oglądać w nocy. Dopiero w późnych godzinach nocnych lub bladym świtem telewizja nadaje ciekawe reportaże i „mądre” filmy. Popołudniami jesteśmy „obdarowywani” serialami brazylijskimi, telenowelami i programami paradokumentalnymi, które niby pokazują prawdziwe życie, a w rzeczywistości wypaczają myślenie młodych ludzi. Uczą bezmyślności i głupoty, bo często uczniowie scenariusze filmowe przenoszą na łono własnej szkoły. Niestety z programów radiowych słucham tylko stacji muzycznych. Wolę piosenki od polityki, do której jestem uprzedzona. Zresztą jak większość moich rodaków. No i pozostaje zatrzymać się na chwilę przy Internecie. To globalne źródło wiadomości wykorzystuję raczej do kontaktów ze znajomymi. O wydarzeniach na świecie dowiaduję się najczęściej na facebooku. Bez prasy, telewizji, radia, a przede wszystkim Internetu w naszych czasach nie da się żyć. Są, jakie są, ale muszą być, bo mimo wszystko ich potrzebujemy.
Napisać felieton… Chciałbym napisać coś o wyborach prezydenckich, bo w końcu jest już środa, 6 maja, ale sami Państwo wiecie czytając już wydrukowany egzemplarz naszego magazynu, że świat bywa przewrotny. Jest środa, wybory powinny (albo nie mają prawa – zależy, kto to mówi) odbyć się za kilka dni, w niedzielę. I tak naprawdę nie wiadomo nic. To znaczy niby wiadomo: wszyscy mówią, że w niedzielę, to niemożliwe. Państwowa Komisja Wyborcza mówi, że niewykonalne. Ludzie mówią, że się nie da. Ale formalnie niedzielny termin jest wciąż obowiązujący, a wydrukowane karty wyborcze ponoć krążą po kraju. Państwo już oczywiście wszystko wiecie i czytacie z przekąsem dziwiąc się, jak można było tego nie widzieć w środę, 6 maja, ale dla mnie rozpościera się wszechświat możliwości. Niektórzy twierdzą, że wybory odbędą się 16 maja, inni że 23, jeszcze inni mówią o dymisji prezydenta Andrzeja Dudy, co mogłoby zgodnie z prawem dać szansę na wybory w sierpniu, a jeszcze inni uważają, że w wakacje powinny się odbyć wybory do wszystkiego – sejmu, senatu i prezydenckie. A głosowanie w Sejmie będzie dopiero jutro. Bądź tu mądry i pisz felieton. Obojętnie kiedy te wybory się odbędą, wiadomo, że wygra Andrzej Duda. I dobrze. Wiadomo też niestety kto będzie przegranym roku. Polska gospodarka. Światowa, globalna też – ale co mnie to obchodzi? Mnie interesuje polski rynek pracy, polski handel, produkcja, przetwórstwo, usługi. I to przegramy, bo zamiast się skupić na rozwiązywaniu konkretnych problemów, spieramy się na temat wyborów: kiedy powinny się odbyć, w jaki sposób powinniśmy głosować. Naprawdę widzę, że ludzie już nie mają ochoty o tym słuchać. Chcą żyć! Wyjść z domów, otworzyć swoje firmy, iść zarabiać, dorabiać, wydawać. Żyć. To będzie naprawdę trudny rok. Weszliśmy w okres błyskawicznych zmian, ale to będzie – jak nazywają socjologowie – przespana rewolucja. To znaczy, że ona już się wydarzyła, niedawno, kilka tygodni, kilka dni temu, a my jej nie zauważyliśmy. Widzimy tylko efekty. Próbujemy ogarnąć wzrokiem wszystkie zmiany, ale większość z nich jest poza zasięgiem naszej percepcji. Zmieniło się wszystko: nasz sposób pracy, myślenia o przyszłości, o bliskich, sposób spędzania wolnego czasu i kategorie według których planujemy przyszłość. Takiej rewolucji nasze pokolenie nie pamięta. Świat tak bardzo nie zmienił się od bardzo, bardzo dawna. Czy my się w tym odnajdziemy? Oczywiście, damy sobie radę. Przynajmniej większość z nas, bo jakąś część jak przy każdej zmianie nie utrzyma się poręczy i wypadnie na zakręcie. Zniknie pod powierzchnią szaleństwa, nałogu, choroby. Nikt nie wie, kiedy to się skończy. Jedni mówią o perspektywie roku, albo i dwóch lat. Inni twierdzą, że nie ma żadnej epidemii, oprócz rzecz jasna epidemii strachu, ale na twarde dowody musimy poczekać rok. Dzisiaj wiemy tyle, że w marcu nie umarło wcale więcej Polaków niż w poprzednich latach. Więc byłby to dowód przeciwko epidemii. Nie wiemy jednak na co umarli ci, którzy umarli – bo Główny Urząd Statystyczny tak szczegółowe dane jak przyczyna zgonu publikuje dopiero po roku. Dlaczego? Bóg jeden raczy wiedzieć jak ważne przesłanki za tym stoją. Ciekawe koncepcje – nie tylko w charakterze eksperymentów intelektualnych – pojawiają się w kontekście tej zmniejszonej liczby zgonów. Jedna z nich mówi o tym, że po prostu ludzie – także chorzy – po prostu bali się iść do lekarza czy do szpitala po pomoc i to ich… uratowało. Bo po prostu ludzie umierają w szpitalach, a w domach jakoś dochodzą do siebie mimo bez porównania słabszej opieki i zdecydowanie skromniejszej terapii farmakologicznej. Może w tym szaleństwie jest jakaś metoda? Może dzięki temu wszystkiemu co się dzieje, będziemy potrafili cofnąć się o krok w naszej lekomanii? Zacząłem od wyborów i skończyłem na kolejnym szaleństwie. Sami Państwo widzicie, że inaczej się nie da. Choćby człowiek koniecznie chciał uciec od polityki i wariactwa, te dwie urocze panny zawsze go złapią za spodnie i puścić nie chcą. To co? Były wybory? Kto wygrał? Marian Rajewski
dawid1117123 Napisałem to i dostałem 5 z polaka„Święta.. Czy każdego spotykają..?” Święta to czas spokoju, wyciszenia. Prezenty, choinka, pieczenie pierników i ciast. Pływający karp w wannie. Najwspanialszy okres, kiedy rodzina i przyjaciele zbierają się przy jednym stole, dzielą się opłatkiem i śpiewają kolędy. Lecz czy wszystkich na to stać? Jednakże czy każdego spotykają takie święta? Niestety nie. W domach opieki społecznej czekają na nas dzeci, które nie wiedzą, kto to Św. Mikołaj? Po co dzielimy się opłatkiem.? Nigdy nikt ich nie pokochał, nie mają swoich rodziców, swojego miejsca na ziemi, swojego własnego pokoju. Kiedy dzieci Pisza listy do Mikołaja, niektóre z nich myślą tylko o sobie. Są dzieci, które wpisują na listę życzeń do Św. Mikołaja ponad dziesięć (10) przedmiotów, a gdy pod choinka zabraknie, choć jednego- bardzo się złoszczą. Pomyślcie o tych, którzy tak naprawdę za każdym razem, kiedy mają okazję napisać list- proszą o dom. O rodzinę. Piszą o prezent nie dla siebie, tymczasem dla młodszego brata o ciepłą kołdrę czy poduszkę. Niektóre „domy dziecka” organizują tzw. akcję „ Weź dziecko na święta”. Każdy kto pragnął by w jego domu pojawiła się mała duszyczka człowieka może jednorazowo, jak rzecz którą się pożycza zabrać tylko jedno dziecko na uroczystość Bożego Narodzenia. Tylko, co potem! Tak po prostu wrócić do codziennego życia i trybu zajęć. Przeróżne gazety, organizacje społeczne, grupy młodzieżowe, Caritas i kościoły starają się pomóc biednym w potrzebie w okresie świąt i nie tylko. Pakowane są paczki, ale nie ze słodyczami, jakie my otrzymujemy, jednakże z produktami potrzebnymi do codziennego użytku takie jak: jajka, mąka, mleko, pieczywo, opłatek- na święta. To dobry uczynek podarować cos, na czym komuś bardzo zależało. Można oddać swój Mikołajkowy prezent. Nie raz widzimy ludzi, na ulicy którzy stoją lub klęczą z kartkami czy w deszcz czy w słońce i proszą o pomoc. Rzadko, kiedy ktokolwiek się zatrzyma, a jeśli już to przeważnie są to osoby, które wiedzą, co to bieda. Ponieważ dotknęła ich np. w któreś święta. Boże Narodzenie to czas miłowania, przechodząc obok wyciągnijmy dłoń, pomóżmy biedniejszym i tym, którzy tego potrzebują. Kupujmy świecę, Kartki (ręcznie wykonane). Zapytajmy sąsiada czy nie chciałby karpia. Niech ten czas będzie dla nas okresem miłości do innych. My również możemy być Mikołajem tych czasów, możemy organizować akcję, zbierać ludzi i działać razem. Dla wszystkich tych, którym jest owa pomoc potrzebna.